
Lecz (o dziwo!) wcale mnie to nie martwi jakoś bardzo. Bo jesienią jeszcze bardziej kocham książki. A gdy zapowiada się tyle książkowych atrakcji jak tej jesieni, to z radości ręce zacieram. Najpierw Targi Książki w Katowicach, potem w Krakowie, mam nadzieję, że i spotkania blogerów się uda zorganizować z tego powodu...., masa ciekawych premier i naprawdę dobre stosy, które już u mnie zdążyły się naczekać na czytanie, a i nowe przybywają. Oto i one...
Pokazuję Wam, bo któż inny to zrozumie... jak nie Wy?
Jak widzicie zaopatrzona jestem porządnie na tę jesień, a i pozycje z wcześniejszych stosów nieprzeczytane się znajdą.
Zatem jesień czytelniczo ciekawa się zapowiada. Oby tylko to wszystko czym ostatnio przywalona jestem się tak po prostu już "przewaliło" i siadam i czytam...z wspomnianą herbatą w ręce i kocem na nogach:) Ach... się rozmarzyłam.....
Co do jesiennych atrakcji to udało mi się też być na spotkaniu z panią Małgorzatą Gutowską-Adamczyk.
Często na takich spotkaniach nie bywam, ale postanowiłam to zmienić. To wspaniała okazja do poznania autora, jego stosunku do swoich książek, genezy ich powstawania i wielu, wielu ciekawostek o książkach, autorze i nie tylko. Spotkanie z panią Małgosią utwierdziło mnie tylko w przekonaniu, że ją uwielbiam. Naprawdę miły wieczór z wspaniałą autorką! I już!
A "Hryciów" się już doczekać nie mogę... i .... w piątek przesyłam przepis na jabłka w cieście francuskim (bo tylko takie jabłkowe czary mi się udają). Na blogu "Cukierni pod Amorem" więcej szczegółów, ale trzeba się spieszyć!
A na koniec na totalną osłodę zostawiam Was z mini-fotorelacją ze spotkania, które odbyło się w Filii nr 8 Nowohuckiej Biblioteki Publicznej, 19 września, około 18.00 ja i inne fanki "Cukierni" mogłyśmy porozmawiać z autorką. I choć jechałam tam całą godzinę,zmordowana po pracy, to było warto!
Pani Małgosiu DZIĘKUJĘ!
no, no piękna kolekcja :)
OdpowiedzUsuńchyba coś Ci ukradnę!!
OdpowiedzUsuńImponujący stosik aż miło popatrzeć. Życzę samych przyjemnych wrażeń podczas czytania.
OdpowiedzUsuńStosy piękne. "Gułag" mam osobisty, ale jeszcze do czytania się nie zabrałam. Na Targi do Katowic też się wybieram, bo mam niedaleko. Z niecierpliwością wyczekuję już października i nakręcam się pozytywnie.
OdpowiedzUsuńNie wiem w którą stronę się zwrócę najpierw, co obejrzę, kogo poszukam, co kupię i najważniejsze: czy wyjdę stamtąd przed zmrokiem?! pozdrawiam serdecznie :)
Smakowity stosik:)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne stosisko! Gratuluję.
OdpowiedzUsuńWręcz rewelacyjnie przygotowałaś się na jesień ;-)
OdpowiedzUsuńWłaśnie czytam "Bibliotekę cieni", ale jakoś opornie mi idzie; zanosi się na to, że polegnę... Dlatego będę wypatrywać Twojej opinii dla porównania ;-)
OdpowiedzUsuńPrzyjemnego czytania wszystkich stosikowych książek :-)
Świetny stosik! :) Miłego czytania
OdpowiedzUsuńStos godny pozazdroszczenia :) Ja również nie mogę się doczekać targów w Krakowie - już tuż tuż :D
OdpowiedzUsuńPiękne stosy świetnej i ciekawej literatury :)
OdpowiedzUsuńPrzy takich książkach jesień może trwać i trwać...
OdpowiedzUsuńCo tu dużo mówić - piękny stos! Z chęcią bym ci kilka pozycji zabrała i zaczęła czytać, gdyby nie to, że muszę stawić w tym roku akademickim czoła pisaniu pracy licencjackiej...
OdpowiedzUsuńKatarzyna-> no przede mną też niestety sporo obowiązku, ale książkom nie potrafię się i tak nigdy oprzeć...
OdpowiedzUsuńNatula-> byleby po niej nie przychodziła szybko zima...
TakiJestŚwiat-> też tak myślę!
Griffin-> witam u mnie, bo Cię chyba pierwszy raz widzę tu, a co do Targów- to najgorętsze jak dla mnie wydarzenie jesieni:)
Cassiel-> dziękuję:)
Eireann-> hm...no ciekawe jak mi podejdzie, ciekawe, choć pewnie trochę ta książka na swoją kolej poczeka...
Elwika-> grunt to dobre fundamenty:D
Moreni, Stayrude-> zgadzam się oczywiście:)
Bluedress-> mam nadzieję, że równie pięknie się będzie czytało:)
OdpowiedzUsuńKasiek-> :D czy mam się czuć zagrożona?:):P
Cyrysia-> dziękuję, myślę, że będzie dobrze się czytało:)
Sardegna-> "Gułag" zakupiony przede wszystkim dla męża, ja spróbuję podczytywać... zresztą to jedna z książek, którą w domu warto mieć! Targi w Katowicach też mnie bardzo pozytywnie nastrajają:)
Zgadzam się z poprzedniczką - nie ma co gadać, tylko chwalić i zazdrościć tych obfitych stosów ! :)
OdpowiedzUsuńMniam mniam!
OdpowiedzUsuńno nie powiem, na jesień zaopatrzyłaś się całkiem przyzwoicie :)
OdpowiedzUsuńCzytam właśnie Księdza... widzę, że Ty też :D strasznie jestem ciekawa Twoich wrażeń! A na targach mam nadzieję się spotkamy ;)
OdpowiedzUsuńSezon czytelniczy czas zacząć! U mnie podobne stosiki książek, które już czekają na swoją kolej :)
OdpowiedzUsuńŚwietny stosik :D Miłego czytania :D
OdpowiedzUsuńPiękne zbiory ;) Miłego czytania ;)
OdpowiedzUsuńNa spotkania autorskie warto chodzić, ja przez całe studia latałam na wszystko co się dało, teraz trochę mniej czasu mam, ale jak tylko mogę to idę. Ta atmosfera, dowiadujesz się o autorze ciekawych rzeczy, a do tego jeszcze nie wiesz, jak potoczy się rozmowa. Dużo zależy też od prowadzącego, ale generalnie takie spotkania wzbogacają.
OdpowiedzUsuńA na stosiku widzę biografię księdza Janka. Też na nią czekam :)))
Ja też chcę tyle książek!
OdpowiedzUsuńStosów nigdy dość :) Pozdrawiam i życzę miłego czytania.
Patka-> dokładnie- stosów nigdy dosyć!
OdpowiedzUsuńMag-> co do spotkań autorskich to też zazwyczaj nie miałam na nie czasu, ale jak autora naprawdę lubię to nawet padnięta pojechałam na drugi koniec Krakowa... i było super i chcę więcej:) pozdrawiam
Bujaczek, Tristezza-> dzięki:)
Kuchareczko-> to już jestem ciekawa jak je kuchennie połączysz:) ach jak ja lubię do Ciebie zaglądać!
Isabelle-> na Targach będę! A co naszego spotkania to nie wyobrażam sobie, żeby mogłoby być inaczej - musimy się spotkać! odezwę się do Ciebie w tej sprawie na początku października oki?
Magda-> i teraz marzy mi się tylko dużoooo czasu, żeby zapasy jesienne dobrze wykorzystać:)
Kolmanka-> też się oblizuję, gdy je widzę:) i wącham nieustannie:) bo ja książki dotykam, oglądam i wącham:)
Anusiaczek-> no a ja powinnam brać się do ich czytania:)
Hoho! Jakie stosy! Pozazdrościć Jutra!
OdpowiedzUsuńPierwsze słowo (tuż po podniesieniu szczęki z podłogi)...: wow!
OdpowiedzUsuńZacznę od najprzyjemniejszego (czyli od czego, jak wszystko tu jest miłe) :)
stosy: jak zawsze cudne. Uwielbiam wpatrywać się w Twoje nabytki, chyba jak nikt inny, w 100 % trafiasz w mój czytelniczy gust :) Gułag i u mnie czeka na półce, a "Żniwo gniewu" od pierwszej pochlebnej recenzji znalazło się na liście mych książkowych marzeń :)
O spotkaniu z mga nie mogę czytać... jeszcze przed wakacjami była w moim mieście... oczywiście pojechałam... nie tam gdzie trzeba... całą winę zrzucam na maps google - wyprowadziło mnie w pole. Myślałam, że odbiję to sobie na Targach Książki w Katowicach ale ten wyjazd ostatnimi czasy stoi pod znakiem zapytania.
Ale Krakowa nie odpuszczę. Iza już szykuje spotkanie więc mam nadzieję, że będzie dane nam się poznać :)
I ja lubię jesień, a za częstsze przesiadywanie w domu, przy książkach, lubię ją jeszcze bardziej :))
Pozdrawiam :)